DB Regio wprowadzi jednostki bateryjne w Turyngii

Wraz z zaostrzeniem polityki klimatycznej przez Unię Europejską coraz więcej europejskich przewoźników kolejowych dąży do implementacji rozwiązań umożliwiających zeroemisyjną obsługę tras niezelektryfikowanych. Duże nadzieje w tym zakresie wiązano z wodorem, jednak bardzo wysokie koszty przy jednoczesnym braku dojrzałości technologicznej uniemożliwiają na razie implementację rozwiązań tego rodzaju w transporcie na dużą skalę. Obecnie optymalną ścieżką dekarbonizacji transportu kolejowego wydaje się powrót do elektryfikacji linii kolejowych na dużą skalę przy uzupełniającym wykorzystaniu innych rozwiązań, takich jak tabor bateryjny, czy zastosowanie paliwa HVO w silnikach Diesla.

Choć w przypadku taboru bateryjnego ogromnym mankamentem jest wciąż relatywnie niski zasięg, możliwość pokonania 80 kilometrów na jednym ładowaniu w przypadku wielu relacji jest wystarczająca. Takie założenie przyświecało władzom kraju związkowego Turyngia w Niemczech, który ogłosił przetarg na obsługę tras niezelektryfikowanych w Turyngii Środkowej z wykorzystaniem elektrycznych zespołów trakcyjnych wyposażonych w ogniwa litowo-jonowe, w którym właśnie wybrano ofertę złożoną przez DB Regio. W celu obsługi jednostek bateryjnych zaplanowano rozbudowę istniejącego systemu zasilania z sieci trakcyjnej w Fröttstädt, Gotha i Saalfeld oraz budowę stacji ładowania w Ilmenau i Bad Langensalza (podobne instalacje działają już w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn).

Szybka dekarbonizacja 13% regionalnego transportu kolejowego

– Dzięki pierwszemu wdrożeniu pojazdów jednostek bateryjnych zdekarbonizowanych za jednym zamachem zostanie 13% regionalnego kolejowego transportu pasażerskiego w Turyngii. To kamień milowy na naszej drodze do sukcesywnego wycofywania używanych do tej pory w dużej ilości pojazdów spalinowych, a tym samym uczynienia transportu kolejowego w regionie jeszcze bardziej przyjaznym dla klimatu – komentuje Steffen Schütz, minister infrastruktury w rządzie kraju związkowego Turyngia. DB Regio w ramach umowy, która powinna zostać niebawem podpisana, przez 15 lat będzie wykonywać pracę eksploatacyjną w wysokości 3,6 mln pociągokilometrów rocznie.

Jednostki bateryjne pojawią się na trasach z Erfurtu do Ilmenau, Saalfeld i Nordhausen oraz do Heilbad Heiligenstadt przez Döllstädt, a także na liniach Fröttstädt – Friedrichroda i Gotha – Bad Langensalza. Warto dodać, że tabor bateryjny był już testowany w relacjach Erfurt – Ilmenau oraz Erfurt – Saalfeld. Po wprowadzeniu nowego taboru czas przejazdu w niektórych relacjach ulegnie skróceniu. Dostawcą taboru dla DB Regio w celu obsługi kontraktu będzie Stadler, który dostarczy jednostki Flirt Akku w liczbie 19 sztuk.

Jakie będą Flirty Akku dla Turyngii?

Niemiecki przewoźnik regionalny, wchodzący w skład holdingu Deutsche Bahn, zakontraktował tym samym już 134 takie pojazdy, przy czym 55 jednostek z tej puli obsługuje już regularne połączenia pasażerskie w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn. Co ciekawe, DB Regio zamówiło dwuczłonowe Flirty Akku w dwóch wariantach – liczące 55,5 metra długości jednostki osadzone na czterech klasycznych wózkach oraz 45-metrowe pojazdy z wózkiem Jacobsa między członami. Jak informuje portal Urban Transport Magazine, do Turyngii trafią prawdopodobnie krótsze pojazdy z wózkiem Jacobsa, choć duża liczba miejsc siedzących (148 foteli) jest typowa raczej dla jednostek z klasycznym układem wózków.

Pojazdy bateryjne na europejskich torach najczęściej spotykane są wciąż w Europie Zachodniej. W grudniu miał jednak miejsce ich debiut w Czechach, gdzie jednostki RegioPanter w wariancie wyposażonym w ogniwa litowo-jonowe zaczęły obsługiwać relację Ostrawa – Studénka – Příbor – Kopřivnice – Štramberk – Veřovice w kraju morawskośląskim, który zamierza wprowadzić kolejne pojazdy akumulatorowe, co umożliwi uruchomienie nowych relacji bezpośrednich, a tym samym skrócenie czasu przejazdu dzięki wyeliminowaniu przesiadek. Implementację pojazdów bateryjnych na dużą skalę planuje także szereg innych czeskich regionów, a także Słowacja, o czym informowaliśmy niedawno na łamach “Rynku Kolejowego”.

Do zakupu takich składów w Polsce przymierzały się Koleje Mazowieckie, które ogłosiły przetarg na dostawę 6 pojazdów. Najtańszą ofertę złożyła Škoda Group, jednak z uwagi na przekroczenie budżetu zamawiającego przetarg został unieważniony. W efekcie samorządowy przewoźnik podjął decyzję o rozpisaniu nowego przetargu, dotyczącego jednak dostawy pojazdów spalinowych. Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Kolejowego”, także w tym przypadku kosztorys zamawiającego został przekroczony, jednak zarząd województwa mazowieckiego zgodził się na zwiększenie budżetu zamówienia, w efekcie czego oferta Pesy Bydgoszcz, obejmująca platformę Elf 3, została zaakceptowana.